Przejdź do głównej zawartości

Czas moich przemian

Było to dość spontaniczne.
Pewnego dnia pomyślałam, że chcę zacząć o siebie lepiej dbać, zmienić swoją sylwetkę. Patrzyłam na siebie w lustrze i coś mi nie pasowało. Ten brzuch i nogi.... "Nie, tak nie może być, ja nie chcę być taka." Warto dodać, że ważyłam wtedy ok. 60 kilo.
O Ewie Chodakowskiej słyszałam już jakiś czas temu, że to trenerka Polek, ale dopiero w tamtym roku bardziej wnikliwie przyjrzałam się jej profilowi na facebook'u. Czytałam posty, pełne motywacji i dobrych słów. Zachęciło mnie to. Wówczas trenerka zyskała kolejną fankę, mnie.
Kupiłam we Wrocławiu książkę Ewy Chodakowskiej "Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską" i zaczęłam ją przeglądać. Przestudiowałam zasady zdrowego odżywiania i prawidłowego treningu. Ponadto zainteresowały mnie zamieszczone przepisy, kolorowe i wyglądające smacznie :)
Co do treningu, to postanowiłam zacząć od "Skalpela". Weszłam na YT i włączyłam program. Nie powiem, początkowo sprawiał mi trudności. Z czasem jednak zauważyłam, że ćwiczenia, które w pierwszej fazie były katorgą, teraz wykonuję szybciej i przychodzi mi to łatwiej.
Ćwiczyłam codziennie ten jeden program. Postanowiłam zadbać też o swoją zdrową dietę. Zrezygnowałam ze słodyczy i fast food'ów. Szczerze, pożegnałam się z nimi bez żalu :) Wprowadziłam więcej  warzyw i owoców.
To były takie moje początki. Nie będę się zagłębiać, jak przemiana przebiegała dzień po dniu. Z czasem po prostu w planie treningu pojawiły się "Ekstra Figura", "Model Look", wobec czego ćwiczenia były zróżnicowane. Trenowałam co drugi dzień, 3-4 razy w tygodniu.
Dieta, nie jakaś wymyślona i droga, przyniosła skutek.
Rok po rozpoczęciu zmian waga pokazywała 57 kilo z haczykiem.
Dziś, kiedy moja dieta opiera się na zdrowych produktach, a po słodycze sięgam rzadko, zdarza mi się raz na dwa tygodnie lub na dłużej, mój trening wygląda różnie. Ćwiczę w domu, idę na rower, rolki, hasam na skakance. Czasem codziennie, a czasem nie. Wiem, że nie mogę się katować w trosce o swoje zdrowie, dlatego trenuję z głową.
Jestem z siebie dumna, bo w takim czasie udało mi się pokonać słabości i zawalczyć o lepszą wersję samej siebie. Możecie odnieść wrażenie, że czytacie jakiś słaby tekst na bilbordzie, ale taka jest prawda. Ja naprawdę się zmieniłam, pod względem wyglądu i zdrowia psychicznego. Potrafię być pewna siebie, nie wstydzę się siebie. Mogę przebrać koszulkę przed zajęciami wychowania fizycznego bez obawy, że widać będzie moją fałdkę.
To, że odniosłam sukces nie znaczy, że spocznę na laurach. Co to, to nie! Walczę dalej i robię to dla siebie. Schudłam kolejny kilogram, ale chcę wyglądać jeszcze lepiej tak, aby wymodelować ładnie swoją sylwetkę. Jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia. ;)

Komentarze

  1. Hi, Great information! Would you please consider sharing my link to your readers? Please email me back at haileyxhailey gmail.com.

    Thanks!
    Hailey

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dietspotlight

Mam ogromną przyjemność przedstawić Wam stronę internetową, która dostarcza aktualnych, kompleksowych informacji na temat diet, suplementów i programów fitness jako narzędzie mające na zadanie pomóc w walce ze wzrastającą na świecie epidemią otyłości. Team Dietspotlight zajmuje się również takimi programami jak "Feed a Child", skupiający się na temacie dzieci niedożywionych. Jeżeli chcecie jeszcze bardziej zagłębić się w temat zdrowego stylu życia, poznać ciekawostki koniecznie zajrzyjcie na  http://www.dietspotlight.com/ Serdecznie zapraszam do lektury :)